czwartek, 21 czerwca 2012

Zapomniany Roy Harper


Choć pogoda nie rozpieszcza, grzmi i leje, to dla uspokojenia klimatu przyszedł mi do głowy dość dawno już przeze mnie nie słuchany wykonawca. Roy Harper z pewnością zapomniany nie tylko przez moją skromną osobę ale i według mnie również przez świat muzyczny. Dodam jeszcze że w wielu opiniach na jego temat pojawiają się również zdania typu niespełniony, niewykorzystany talent, potencjał. Roya kojarzymy przeważnie z muzyką folkową, folk-rockową, dobrze czuł się w tych klimatach, grając i śpiewając teksty dość rozbudowane, poruszające tematy społeczne, także protest songi. Niewątpliwie zapomniany gdyż również przytłoczony popularnością i sławą innego wielkiego barda folkowego Boba Dylana. Warto wspomnieć że Harper współpracował miedzy innymi z takimi wykonawcami jak zespół Pink Floyd, śpiewając chociażby na płycie "Wish You Were Here" utwór "Have a Cigar", czy wiedzieliście o tym?. Drugim znanym bandem interesującym się muzyką Harpera był inny wielki zespół epoki lat 70-tych, Led Zeppelin. Muzycy w dość istotny sposób przyczynili się do wypromowania jego osoby, szczególnie Jimmy Page z którym również współpracował. Temat który wrzucam nie jest typowym graniem harperowskim, przeważnie grał solo na gitarze akustycznej, tym razem w tle z zespołem. Utwór dość długi,  prawie 22 minutowy, składający się z kilku podtytułów: "Work of Heart" z płyty o takim samym tytule wydanej w roku 1982:

 "Work of Heart" – 21:32
  1. "No One Ever Gets Out Alive"
  2. "Two Lovers in the Moon"
  3. "We Are the People"
  4. "All Us Children (So Sadly Far Apart)"
  5. "We Are the People" (reprise)
  6. "No One Ever Gets Out Alive" (final)






Dla zainteresowanych biografią, dyskografią:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Roy_Harper
http://en.wikipedia.org/wiki/Roy_Harper
http://uktop40.republika.pl/art%20na%20top%2040/art-h-roy%20harper.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz